Od rana dziś harcerze się pakowali, sprzątali obozowisko, odkładali sprzęt i szykowali się na wyjazd do domu.
Odbyły się ostatnie zbiórki drużyn, na których drużynowe podsumowały pracę na obozie, a potem w mundurach zgromadziliśmy się przy jednej świeczce aby się wspólnie pożegnać.
Zakończenie obozu było trudne – polało się wiele łez, i nie wszyscy są gotowi wracać do domu. Dwa tygodnie minęły w mgnieniu oka – wrażeń nowych 100, wspomnień 1000 a serce myśli tylko o jednym. Kiedy zobaczymy się znów?
Śpiewaliśmy i graliśmy na wszelkich instrumentach prawie całą noc, piosenki nowe i stare, czasami tańcząc a czasami ocierając łzy. Skończyliśmy piosenka „Czarny Blues o Czwartej Nad Ranem” i usciskaliśmy się raz ostatni na dobranoc, z gorzkim smakiem w ustach czekając aż nadejdzie następny dzień.